poniedziałek, 22 lutego 2016

Od Mahimy do Eleny

Wędrowałam przez góry, przedzierałam się przez puszczę, pokonywałam niezmierzone równiny, aż wreszcie znalazłam się tutaj. Dotarłam do miejsca, w którym nawet na pozór zwykły kamień stawał się wręcz idealny. Zatrzymałam się przy pobliskim źródle. Tryskała z niego świeża, krystaliczna woda. Włożyłam do niej ręce, po czym chlapnęłam nią w twarz. Czułam, jak przyjemny chłód zmywa z niej resztki brudu i potu. Przymrużyłam oczy i zwróciłam się w stronę słońca. Kąciki moich ust mimowolnie podniosły się w górę.
-Pięknie tu, prawda? - szepnęłam w stronę zbliżającej się pumy.
Nie musiałam nawet spojrzeć aby wiedzieć, że zwierzę stoi już obok mnie. Otarło się o moją rękę i mruknęło przeciągliwym głosem.
-Uznaję to za tak - zaśmiałam się.
Wzięłam głęboki wdech. Moje płuca napełniły się świeżym, wonnym powietrzem nadciągającym znad południa. Wyodrębniłam w nim delikatną nutę kwiatów. Gdzieś tu musiały znajdować się rozległe tereny. Postanowiłam to sprawdzić. Już podnosiłam się w górę, gdy nagle..
-Pami! - krzyknęłam uradowana.
Mały kotek doskoczył do moich kolan. Usilnie kręcił główką, aby przyciągnąć moje zainteresowanie. Domagał się pieszczot. Delikatnie chwyciłam go i uniosłam na wysokość mojej twarzy.
-Gdzieś ty się podziewał? - skarciłam go.
Nie potrafiłam się jednak długo gniewać. W ramach zgody zaczęliśmy gonić się po obszernej równinie. Wszędzie wokół roznosił się mój perlisty śmiech. Rozłożyłam ręce na boki i zataczałam niewielkie koła. Nagle coś zagroziło mi drogę i upadłam.
-Ach - westchnęłam pocierając ręką obolałe miejsce.
-Nic ci nie jest? - usłyszałam nad sobą strapiony głos.
Uniosłam wzrok. Średniego wzrostu kobieta rzucała na mnie swój cień. Miała uśmiech na ustach i wyciągała do mnie swą dłoń.
-Raczej nie.. - wydukałam.
Przyjęłam pomoc i już po chwili stałam na nogach. Przyjrzałam jej się uważnie. Miała długie, ciemne, gęste włosy z wplecionymi piórami i skórzane ubrania, w ogóle nie podobna do mnie.
-Jak masz na imię? - zapytała.
-Mahima Inu - odparłam bawiąc się palcami.


Elena?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Theme by hanchesteria